sty 31 2004

Z planów nic...


Komentarze: 2

Mila być babski wieczorek u Kaji, ale nic z tego. Oki pomecze się w domciu... Bylam dzis u Magdy w poszukiwaniu nowych plotek. Nic nowego, te same nudy. Magdzie chce sie isc do szkoly, bo uważa, że tam przynajmniej nie jest nudno i wiecznie się coś dzieje. Może i ona ma racje, ale tam są nerwowe nienudy. Siezek powoli topnieje, zbliza sie wiosna :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Lubie zimę, ale najbardziej to lubie wiosne. Obgadaysmy z Magdą sprawe pod kryptonimem "jak siedzimy". Wyszlo tak, że na jednej lekcji siedze z Karolinom, a na innej z Magdą i na odwrut. Chcemy zkumplować się z Karolą, bo ma ladnego brata, a poza tym pomaga mi w angolu. Fakt jest taki, że to sie nazywa wykorzystywanie ludzi, ale takie są prawa dzungli: silniejszy wygrywa... Specjalnie nie przepadam za Karoliną, ale, ale jednak nie... fajna jest z niej babka. Chociaz jest jakas dziwnie zamknięta w sobie, ale baabym się jej zaufać. Karolinko lubię Cię, ale...Qtrdę ja to falszywa jestem jak byk... Nie ma co. Sama siebie czasem nie poznaje...

dziefffczynka : :
01 marca 2016, 11:50
Grunt to odrobina samokrytyki. Nie za dużo, tak żeby się nie dołować, ale troszkę nie zaszkodzi!
31 stycznia 2004, 20:07
Wiedziałam, że będziesz mieć bloga!! Chrupka jest z Tobą!!

Dodaj komentarz